Już wiem, że na pewno będę mieć w domu na ścianie plakat(y) Ryszarda Kaji, polskiego malarza, grafika, scenografa, urodzonego w 1961 r. w Poznaniu. Moimi ulubionymi są plakaty z serii Polska i jako pierwszy będę mieć plakat z Sopotem, oczywiście. Plakatów z polskimi miastami i regionami powstało już całkiem sporo, ale szczęśliwie seria nie jest zamknięta - artysta ciągle tworzy kolejne.
Ujmuje sposób, w jaki plakaty oddają esencję każdego z miejsc. Bo przecież rzeczywiście myśląc o mojej wizycie w Koniakowie przed oczami mam koronki, o Biebrzy - brzozy zanurzone do połowy w wodzie. Mój ulubiony dzień w roku to 1 listopada z jego wieczorną wizyta na rozświetlonym świecami cmentarzu, i za tym właśnie tęskniłam mieszkając jakiś czas poza Polską - to też jest na tych plakatach. Bolesławiec to kropki na granatowym tle, Kurpie - wycinanki. Plakaty w zupełności bronią się zresztą same. Obejrzyjcie je i pozwólcie, że uruchomią Waszą wyobraźnię lub przywołają wspomnienia z tych miejsc (u mnie głównie wspomnienia, bo oglądając plakaty zdałam sobie sprawę z tego, że w dużej większości w tych miejscach już byłam! :)). Brakuje mi jeszcze tylko plakatu z Gdynią, mam ogromną nadzieję, że taki powstanie.
Przeczytajcie tutaj bardzo ciekawy wywiad z Ryszardem Kają. Artysta, który jest synem Zbigniewa Kai, jednego z twórców słynnej polskiej szkoły plakatu, opowiada w nim o swojej twórczości, m.in. o plakacie stworzonym dla Bolesławca.
![]() |
Ryszard Kaja. Fot. Kamila Kubat, źródło: bobrzanie.pl |
źródło zdjęć plakatów: www.poster.pl

Uwielbiam jego plakaty i nawet nie miałam pojęcia że jest ich aż tyle :)
OdpowiedzUsuńJa ciągle odkrywam kolejne i, jak pisałam, bardzo liczę na to, że seria poszerzy się o Gdynię :)
UsuńWłaśnie! Gdzie ta Gdynia też szukam :-)
UsuńTrzeba by namówić władze Gdyni żeby zamówiły plakat u pana Kai :)
UsuńBardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńBardzo merytoryczny komentarz :)
Usuńnie znałam..wiec dzieki za ten post bo plakaty rewelacyjne.. takie w punkt! :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, są w punkt. Mnie dosłownie wmurowało, kiedy je odkryłam :)
UsuńAleż te plakaty są fantastyczne! Ogromnie mi się podobają i chętnie widziałabym któryś z nich u siebie w domu. Fantastyczne! Pozdrawiam Cię ciepło:)
OdpowiedzUsuńPrawda?! Świetne są. Daj znać, jak zrealizujesz zamierzenie :) Pozdrawiam serdecznie.
UsuńKapitalne plakaty. Bardzo humorystyczne, a jednocześnie trafiające w samo sedno:)
OdpowiedzUsuńDokładnie. Choć niektóre mniej humorystyczne, jeśli interpretacja Magdy poniżej jest zgodna z zamierzeniami autora.
UsuńGdy pierwszy raz zobaczyłam Małopolskę, ta czerwień od razu skojarzyła mi się z krwią.
OdpowiedzUsuńZiemia krwią spłynęła...
Mocne skojarzenie. Rzeczywiście jednak wydaje się pasować. Ciekawe, czy Ryszard Kaja rzeczywiście myślał o tej pieśni tworząc ten plakat.
UsuńNo fajnie ... to żeś mi wymyśliła nową zachciankę ;-)
OdpowiedzUsuńHehe, sama sobie też za dużo zachcianek wymyślam :)
UsuńNo proszę, nawet moje Wojsławice są! Ale co ten plakat ma przedstawiać? jakieś kwiatki? Bo z Jakubem Wędrowyczem jakoś mi się to nie kojarzy. A może to jakieś inne Wojsławice, a nie te lubelskie? Nie ma gdzieś wyjaśnień?
OdpowiedzUsuńTe inne plakaty dość dobrze oddają charakter poszczególnych miejscowości czy regionów, ale z Wojsławicami mam naprawdę problem.
Plakaty ciekawe, na pewno będą ozdobą niejednego mieszkania. Sama się zastanawiam nad jakąś dekoracją na ścianie w gabinecie i może jakiś wykorzystam. Do tego odpowiednie doświetlenie, na przykład naświetlaczem led i mogłoby się to fajnie prezentować.
Nie znam Wojsławic, ale to co widzę na plakacie to kolorowe lilie i nenufary na stawie... :) coś w stylu Claude'a Moneta. Macie tam taki staw? ;) albo łąkę?
UsuńA, no jeśli to staw, to stawy są, oczywiście, łąki też jak najbardziej.
UsuńArboretum w Wojsławicach.
UsuńArtysta, którego dotąd nie znałem. Interesujące prace.
OdpowiedzUsuńUwielbiam plakaty polskich artystów, są wyjątkowe! :))
OdpowiedzUsuńTak, to zdecydowanie coś, z czego jako Polacy powinniśmy być dumni!
Usuńrewelacyjne plakaty
OdpowiedzUsuń