Miałam kiedyś to szczęście, że mieszkałam jakiś czas w pięknym château (najlepszym polskim tłumaczeniem byłby chyba "dworek", chodzi tu o zamiejską posiadłość arystokratycznej rodziny) razem z jego właścicielami, wspaniałej posiadłości z ogromnym ogrodem i lasem do niego przynależącymi w Dolinie Loary. Jej wnętrza, z wyjątkiem łazienek, pozostały prawie niezmienione od ponad stu lat. Właściciele nie mieli zamiaru - i chyba nawet nie przyszłoby im do głowy - wymieniać zniszczonych, ale wciąż pięknych posadzek w kuchni i przedpokoju, czy unowocześniać wystroju. Klimat tamtych wnętrz jest ze mną do dziś. Pokażę Wam dziś zdjęcia kuchni, które przypominają mi tamtą, przepiękną ogromną kuchnię. Wiem że Was, moich Czytelników, też zachwycą te wnętrza.
Jeśli chcecie zobaczyć, jak współcześnie takie domy wyglądają wewnątrz w całości, wejdźcie na ten blog i zobaczcie
wpis 1 i
wpis 2. Bardzo gorąco polecam Wam tam zajrzeć, zobaczycie tam
prawdziwe wnętrza, niewystylizowane, takie jakimi są na co dzień. Ten, w którym ja mieszkałam, miał wprawdzie zdecydowanie bardziej wyrafinowane wnętrza niż te z wpisu powyżej, myślę jednak, że charakter każdego z domów zależy od jego właściciela, a także od tego, czy dom od zawsze był w tych samych rękach, czy został sprzedany i kupiony przez nowych właścicieli.
Pierwsze zdjęcie poniżej to kuchnia posiadłości, w której ja miałam okazję mieszkać. To prawdziwa, najprawdziwsza, żyjąca kuchnia, taka w której co dzień się gotuje, celebruje posiłki, spędza czas z rodziną.
 |
Tu mieszkałam! |
 |
...a to posadzka w przedpokoju |
 |
kuchnia fantastycznego zamku Vaux-Le-Vicomte |
 |
źródło: Elle Decor |
 |
Kuchnia w Chateau Pontliere - źródło |
...oraz kuchnie inspirowane tymi kuchniami francuskimi. Nowocześniejsze od oryginałów, zachowują ten sam klimat :)
Dałabym się pokroić za te miedziane garnki!
OdpowiedzUsuńTak, są przepiękne i świetne do gotowania.
UsuńUwielbiam kuchnie w tym stylu. Mają duszę- są eleganckie, a jednocześnie bardzo praktyczne. Dla mnie, kwintesencją francuskiego stylu jest blog Manger http://mimithorisson.com/. Polecam!
OdpowiedzUsuńWciągnęłam się w ten wspaniały blog. Jakie zdjęcia!!!! Dziękuję!
UsuńPadłam!!
OdpowiedzUsuńJakie lampy i żyrandole!!
Nasze kraje dzieli przepaść,w polskich dworkach robiono pgr-y.
Hanna
Niestety :( ale tak mówiąc szczerze, to i przed PGR-ami nasze dworki nie wyglądały tak dobrze jak te francuskie.
UsuńNiesamowita przestrzeń do biesiadowania! A wiszące miedziane garnki są obłędne. Uwielbiam taki klimat! pozdrawiam Karolina
OdpowiedzUsuńTakie kuchnie zbliżają do siebie przyjaciół i rodzinę. Garnki obłędne, zgadzam się całkowicie :) Pozdrawiam!
UsuńNigdy nie miałam okazji przebywać - a tym bardziej mieszkać - w tego typu dworkach. Na co dzień też nie chciałabym żyć w tak zaaranżowanych wnętrzach, JEDNAK wybrać się tam na wakacje czy spontaniczny wypoczynek chciałabym... bardziej niż bardzo ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Ania z D.
Tam się żyje i mieszka wspaniale, ja bym za to chciała nie tylko na wakacje :)
UsuńNigdy nie miałam okazji odwiedzić willi we Francji, ale własnie tak wyobrażałam sobie ich kuchnie. Stare meble z wysokiej jakosci drewna, kamienne posadzki.Dużo przestrzeni oraz sporej wielkości palenisko.
OdpowiedzUsuńWidać, że każde z nich ma duszę. Cieszę się,że jeszcze są ludzie, którzy cenią historię i nie zamierzają się na siłe dopasować do współczesnych stylów.
Na Zachodzie są, ale w Polsce ich jakoś mało ;)
UsuńRównież nie miałam okazji odwiedzić nigdy takiej willi, ale już mi się podoba! Są takie... No, właśnie francuskie :) Również je sobie tak zawsze wyobrażałam.
OdpowiedzUsuńPiękne. Zdawałoby się takie przepastne, zamkowe przestrzenie, a ciepłe i przytulne :-) Tam pewnie każdy przedmiot ma swoją historię i to one tworzą niepowtarzalny klimat wnętrza. Moja wiejska kuchnia jest na razie tylko praktyczna, brakuje jej sielskości. Muszę włożyć jeszcze wiele pracy, by ją ocieplić...Ale może to i lepiej, że jest, jaka jest...bo gdyby była taka jak na zdjęciach, to pewnie bym z niej nie wychodziła, tylko gotowała i jadła - jadła i gotowała :-))))
OdpowiedzUsuńbiancorossoverde.blogspot.com
Ten przytulny efekt i klimat tworzą tutaj najwyższej jakości materiały - kamień, drewno, miedź.
UsuńDla mnie najbardziej inspirujące jest zdjęcie z barokowym stołem, współczesną kuchenką, mikrofalówką i regałem z chromowanego drutu. Mówi: "Używamy tej kuchni od pokoleń".
OdpowiedzUsuńU nas nie dbamy o taką ciągłość. Szkoda.
Rzadko jest o co dbać, majątki arystokracji i szlachty zostały zazwyczaj zniszczone i rozgrabione, często odebrane na zawsze. Kiedy jednak u nas dziedziczy się coś wartościowego z pokolenia na pokolenie to raczej się to docenia.
UsuńTa kolekcja miedzianych garnków robi zdecydowanie wrażenie. Francuskie wnętrza mają duszę :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMają, mają :)
UsuńBardzo fajne wnętrza :) Jestem ciekawa, ile taka kuchnia kosztowałaby minimum
OdpowiedzUsuńNa zdjęciach są bardzo różne kuchnie...Myślę, że od dwudziestu pięciu - przy dużej dozie kreatywności i znajomym stolarzu ;) do ponad stutysięcy - te wielkie stylizowane piekarniki same w sobie kosztują kilkadziesiąt tysięcy.
UsuńPiękne, piękne... Miałam kiedyś okazję, jako młoda dziewczyna, mieszkać u rodziny we Francji przez 2 tyg. Było to w końcu lat 80-tych, chyba najbardziej siermiężnych u nas, kiedy szczytem szyku było noszenie zakupów ( i nie tylko;)w kolorowych, plastikowych reklamówkach. Po szokujących wrażeniach z Niemiec i Austrii, gdzie wszystko jak spod igły i nawet zabytki nie wyglądały na stare, kolejny szok: co oni mają z tymi starymi samochodami, zameczkami, domami czasem z kamienia z wypaczonymi okiennicami z łuszczącą się farbą :0 Ale 2 tyg. wystarczyły, by to docenić i na zawsze się zakochać w takich autentycznych, nie zawsze wypucowanych i wyszlifowanych starociach. Cieszę się, że nie ja tylko ;)))
OdpowiedzUsuńŚwietne spostrzeżenie, że w Niemczech i Austrii zabytki nie wyglądają na stare - to prawda! A mieszkanie we Francji na zawsze pozostawia w człowieku ślad ich kultury, to wspaniałe.
UsuńMarzę o takie pełnej gwaru i mnóstwa zapachów kuchni. Moją uwagę najbardziej zwrócił stół stojący w centrum kuchni. Czyżby pierwowzór dzisiejszych wysp? W ogóle da się zauważyć wiele szczegółów, na których inspirują się współczesne wnętrza. Jak widać, nowoczesność nie jest tak współczesna jak się na wydaje.
OdpowiedzUsuńTo prawda, pewnie dlatego, że potrzeby były od zawsze podobne - trzeba gdzieś pokroić mięo i ugotować ziemniaki :)
UsuńStyl francuski zawsze robił na mnie niesamowite wrażenie ! Ma w sobie wiele uroku, takiej swojskości ale i elegancji. A te miedziane naczynia i dodatki super wypełniają całość wnętrza. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPolemizowałabym czy taka kuchnia jest funkcjonalna, natomiast prezentuje się bardzo fajnie.
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze że trafiłam na twoją stronę,cuda pokazujesz,pozostanę na dłużej zapewne...
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie style retro:) Są nie tylko ładne, ale też bardzo praktyczne. Poza tym, mam już naprawdę dość jednolitości gotowych kuchni od czołowych salonów - praktycznie każdy oferuje wszystko na jedno kopyto...
OdpowiedzUsuńPiękne meble retro, bardzo podobają mi się takie wnętrza. Ja w przyszłości chyba będę zastanawiał się nad taką aranżacją kuchni. Świetny blog, powodzenia w dalszej pracy.
OdpowiedzUsuńRobi wrażenie - świetny klimat. Jako, że wolę bardziej nowoczesne wnętrza to zastosowałabym u siebie pewnie tylko niektóre elementy. Najbardziej podobają miedziane garnki i żyrandole :)
OdpowiedzUsuńach... to drewno :) Czuć ciepły,rodzinny klimat. Zazdroszczę mieszkańcom.
OdpowiedzUsuńKuchnia bardzo ciekawa. Świetne są te garnki:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTa stylizacja bardzo mi się podoba, szczególnie te garnki - patelenki :)
OdpowiedzUsuń